Bywo casami, ze kie sie wyjdzie we dwójke na jakisik wiersycek jabo i takie Pilsko, abo Babiom, to pikne widoki som!

Bywo tyz wtedy tako, ze tyn drugi cłek (jabo... my sami tyz),  kie tak se poziero i podziwio nose Beskidzkie górecki, dolinki i lasy, to łokryncajonc sie dołokoła godo „łodsuń sie, bo mi zasłanios!”

Skoda, ze sie mo kogosik łobok, a sie go nie kce łobocyć...

Skoda, ze sie patrzy przed siebie proiściutko, a nie widać, kto stoi koło cłeka...

 

*  *  *

 

Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

  1. Niewiasty szły do grobu – bo im brakowało Jezusa. Mimo, że – teoretycznie (wedle ludzkiej logiki) – mogłyby spotkać tylko... zwłoki Jezusa...
  2. Dobrze jest czasami zmienić perspektywę iusiąść z Jezusem naprzeciw wejścia do Jego pustego grobu i przypatrzeć się sobie, jak wygląda moja wiara:
  • czy czasami nie wrzucam Jezusa z powrotem do grobu... żeby mi nie przeszkadzał, bo moje chrześcijaństwo wolę mieć w wersji „limitowanych minut”...
  • czy niebiegam po ogrodzie i nie szukam panicznie Jezusa, podczas gdy On siedzi spokojnie na odsuniętym kamieniu...
  • czy nie tak zapatruję się przed siebie (w przyszłość) – że nie zauważam Jezusa siedzącego obok?!

 

© ks. Wojciech Pal

*  *  *

 

      Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Jana [J 20, 1-9]  

 

        Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i rzekła do nich: "Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono".

       Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.

       Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.

 

 

Ksiądz Wojciech Pal - góral



Moja gwara jest raczej intuicyjna. Raczej ze słyszenia, z dzieciństwa - niż ze słowników i opowiastek. Raczej beskidzka - niż podhalańska.

Podziel się:
Więcej…

Liczba odwiedzin:

© 2009-2024 by GPIUTMD

Na górę strony