Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

 

 

Jak okupant nad grobem partyzanta próbował zrozumieć trudną prawdę.

 

            Do jednej wsi w górach sprowadził się jakiś czas po wojnie oficer armii okupanckiej. Kupił małą chałupę pod cmentarzem i tak osiadł. Nikomu nie wchodził w drogę, zwady nie szukał, a raczej uchodził za odludka, więc lokalna niechęć do niego szybko wygasła. Jednak kilka osób miało go na baczeniu – czy aby nie szpieg. Ale po jakimś czasie i oni dali spokój, bo były wojskowy chodził tylko trzema utartymi szlakami: sklep, las, cmentarz.

            Jednak pewnego dnia na cmentarzu podszedł do niego proboszcz. I zagadnął tak:

- Wyście tu są codziennie, widzę. I codziennie przychodzicie na grób tego partyzanta. Jasiek mu było. Wiem, bom go pochował w nocy w tajemnicy. Wyście go może zabili? Sumienie Was gryzie?

- Nie. Odparł łamaną, choć całkiem niezłą polszczyzną oficer. – Jo się musiałem tutaj sprowadzić, bo jedna rzecz mi nie daje spokoju.

- Jakaż to? – zachęcił proboszcz.

- Jednego nie rozumiem. Jam mu pół oddziału wystrzelał w zasadzce. Ale kiedy on mnie złapał pół roku później, to mnie ani nie zabił, ani nie torturował. Wie ksiądz co, chyba bym wolał, żeby mnie zastrzelił: wtedy bym wszystko zrozumiał… - powiedział smutno żołnierz.

- Wyście nie są wierzący, Biblii nie czytacie, prowda? – zapytał po dłuższej chwili.

- No nie. – przyznał żołnierz.

- A widzicie. A Jasiek Biblię czytał… A tam jest o tym, czego Pan nie umiesz pojąć: o wybaczaniu…

*  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

 Ogromne nagromadzenie szyderstwa. Atak za atakiem. Wrogość, nienawiść, poniżanie. I wobec tego wszystkiego Jezus , który tak mało mówi… Jakby nie chciał wchodzić w dyskusję z atakiem, ze złem. Nawet – może się wydawać – jakby odnosił porażkę… I pewnie niejednemu tak się wydawało…

Uderza mnie to, że jedynym językiem, jakiego używa Jezus, jest tutaj język miłości! Jezus wszystko, co mówi z pozycji krzyża – mówi miłością.

Można różnie dyskutować z agresją, atakami, szyderstwem, wrogością i wszystkimi ich odmianami. Ale jedyną skuteczną odpowiedzią na to wszystko – jest MIŁOŚĆ!  

© ks. Wojciech Pal

*  *  *

 Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Łukasza [Łk 23, 35-43]:

 Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem».

Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie».

Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król żydowski».

Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: «Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas».

Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił».

I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa».

Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju».

Ksiądz Wojciech Pal - góral



Moja gwara jest raczej intuicyjna. Raczej ze słyszenia, z dzieciństwa - niż ze słowników i opowiastek. Raczej beskidzka - niż podhalańska.

Podziel się:
Więcej…

Liczba odwiedzin:

© 2009-2024 by GPIUTMD

Na górę strony