Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

 

 

Jak Pon Jezus Jaśka ło przysługę poprosił.

 

            Siedział raz na przydrożnej miedzy Jasiek. Zmęczony był i całym dniem handlowym, i powrotem z targu i wypitymi w karczmie kuflami. Siedział i zastanawiał się, czy zdąży do swojej chałupy przed zmrokiem, a bełkotał pod nosem tak, że wszyscy omijali go szerokim łukiem. Aż naraz stanął przed nim jeden przechodzień, trochę jakby inny,, trochę jakby inaczej ubrany, trochę jakby nietutejszy. Kiedy Jasiek podniósł na niego oczy, wykrzyknął:

- Jezusicku! To jo zek śkwiyrknoł?

- Nie umarłeś, Jasiek – odparł Pan Jezus. – Ino sprawe do Ciebie mom.

- Godej Pon, Jezusku, pytej ło co ino kces! Dlo Ciebie zrobiem wszytko!  

- Ooo! – ucieszył się Pan Jezus. – Dobrze się składa, bo kciołek Cie prosił, cobyś dlo mnie zrobił jedyn cud! Bo widzis, jo zek próbowoł i mi nie idzie. Moze Tobie sie udo?

- Co ino trza! – zadeklarował sie Jasiek.

- Trza zajść do jednej chałupy pod lasem i przegodać unemu gaździe, coby sie zmienił i nie pił i nie grzesył tyle. Tamok, wis, za Kowolami miesko. Trafis, Jasiu, bez problemu.

- Ooooo! Jo mu przegodom, Pon Jezusku! Tak mu dowołóm, tak go zeklne, ze jaze mu w piynty pódzie! A kie bydzie trza, to kufe mu piunsteckom pogłoskom, coby zrozumioł.

            I ruszył Jasiek rozpędzony do celu, nawet drogi nie widział, leciał tylko mrucząc złowrogo pod nosem: ktoz to widzioł, Pon Jezusa nie usłuchaj! No dziwy! Przeca jakim to trza byj durniem, coby sie Pon Jezusowi sprzeciwiaj! Przeca wiadomo, ze Un kce dlo cłeka ino dobrze! Już jo tymu sietniokowi przegodom do rozumu! Ej, bydzie chodził jak w zegarku!

            Jakież było Jaśkowe zdziwienie, kiedy dotarłszy na miejsce spostrzegł, że… to była jego chałupa…

*  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

 

Pan Jezus przychodzi i chce czegoś od Jana Chrzciciela. Można na tę scenę popatrzeć tak teologicznie: że uwidacznia się tutaj plan Boży, że dzięki wydarzeniu Bóg ukazuje i potwierdza rolę Syna Bożego i wiele, wiele innych akcentów.

A mnie fascynuje w tym roku zauważenie, że Jezus… chce czegoś od Jana. Jezus prosi Jana o ochrzczenie.

Kiedy ostatnio myślał(a/e)ś o tym, że Jezus czegoś od Ciebie chce? Kiedy pytał(a/e)ś: Pnie Jezus, czego potrzebujesz ode mnie? Jezus prosi, Jezus potrzebuje, Jezus zaprasza do współpracy.

Tak sobie myślę, że warto czasami zrezygnować ze swoich planów, swojego widzenia tego, co Bóg musi zrobić – a posłuchać Jezusa, który o coś prosi…

 © ks. Wojciech Pal

*  *  *

Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Mateusza [Mt 3, 13-17]:

 Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?»

Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił.

A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego nad Niego. A oto głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».

Ksiądz Wojciech Pal - góral



Moja gwara jest raczej intuicyjna. Raczej ze słyszenia, z dzieciństwa - niż ze słowników i opowiastek. Raczej beskidzka - niż podhalańska.

Podziel się:
Więcej…

Liczba odwiedzin:

© 2009-2024 by GPIUTMD

Na górę strony