Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

 

 

 

Jak Jasiek z Pon Bóckiem godoł.

             Czy to prawda, czy nie, ale pewien stary góral opowiadał kiedyś, jak rozmawiał z Panem Bogiem. A było to tak: wyszedł w góry, obrażony o coś, pokłócony z kimś żeby ochłonąć. I kolejny raz go to wyjście wyleczyło: złość wyparowała jak poranne mgły, serce rozmroziło słońca i wróciła chęć do bycia dobrym. I kiedy już miał schodzić z wierszyczka, rzucił krótką modlitwę:

- Pon Bócku, zaś Ci się udało wylecyj mi tutok serce! Ino jedno mi powiedz, jakześ Ty te góry takie pikne zrobił?

- Jasiek! – odezwał się Bóg – Kibyk Ci powiedzioł, to byś sie przestoł góreckami zachwycaj, a byś mnie ino krytykowoł, zezek to źle porobił. Jo mom swoje tajemnice, cobyś sie nimi zachwycoł.

 *  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

           Ciekawe jest to zdanie: Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.

Czytać Pismo Święte – to nie znaczy je rozumieć.

Rozumieć Biblię - to nie znaczy wierzyć.

Wierzyć – to znaczy przyjąć, że Bóg zrobił coś, co zapowiedział, a czego ja mogę do końca nie rozumieć – ale wierzę, że tak było.

Zresztą: kiedy Bóg stwarzał świat – nikogo przy tym nie było… Kiedy Jezus zmartwychwstał – też nie było świadków… Bóg jest ciekawie konsekwentny w tym nieodsłanianiu siebie, w tej nieoczywistości – która nie jest pewnością matematyczną, ale wymaga wiary w tajemnicę.

Zatem wierzę – znaczy: wierzę, że Bóg mówi prawdę!

 © ks. Wojciech Pal

*  *  *

 Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Jana [J 20,1-9]:

 Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».

Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.

Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu.

Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.

Ksiądz Wojciech Pal - góral



Moja gwara jest raczej intuicyjna. Raczej ze słyszenia, z dzieciństwa - niż ze słowników i opowiastek. Raczej beskidzka - niż podhalańska.

Podziel się:
Więcej…

Liczba odwiedzin:

© 2009-2024 by GPIUTMD

Na górę strony