Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

 

 

 

KAZANIE - od minuty 16'20"

 

 

 

Jak baca juhasowi tłumacył.

 

            Pytał kiedyś początkujący juhas bacę:

- Cymu wołócie do łowiec, kie idziecie bez polany, a nie wołócie do nik, kie idom za Wam bez las. Przeca w lesie sie mogom prodzyl stracić!

- Ano widzis, bo to jes dwojako! – odparł baca. – W lesie sie mianij dzieje i lepij mnie słychaj. A zaś na polanie stado sie rozlatuje i gorzyj im mnie słychaj. A po drugie, w lesie sie nie stracom, bo idymy jednom drogom. Ale na polanie, kany jest trowka, to jo do nik wołom, coby sły za mnom, a nie stawały se kany ino kcom. Trowa je kusi i stajom, a potem sie gubiom.

 *  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

 Tyle razy myślałem o obrazie tak bardzo (wydawało mi się) prostym w góralskich okolicznościach: o nas - owcach i Jezusie – Dobrym Pasterzu. A dopiero w tym roku odkrywam dokładnie, że sensem dzikich owiec jest paść się (żeby przetrwać). Sensem owiec (tych ze stada) jest… podążenie za pasterzem!

W tym znaczeniu jeszcze większego sensu nabiera dla mnie przestroga Jezusa o tych, którzy chcą mnie zabić, zniszczyć – o pokusach i kusicielu. Wszystkie mamiące z boku swoją zielenią polanki, na które chciałoby się odskoczyć od pasterza i stada.

Jeszcze większy sens ma dla mnie także zwrócenie uwagi na to, aby słuchać Jezusa (za którym mam iść) – żeby uważać na to wszystko, co może Go zagłuszyć: a to gwar stada, a to zbyrkające dzwoneczki (myśli, problemów, wątpliwości), a to wyjące i przerażające wilki (różnych strachów i lęków).

© ks. Wojciech Pal

*  *  *

 Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Jana [J 10,1-10]:

 Jezus powiedział:

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».

Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.

Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości».

Ksiądz Wojciech Pal - góral



Moja gwara jest raczej intuicyjna. Raczej ze słyszenia, z dzieciństwa - niż ze słowników i opowiastek. Raczej beskidzka - niż podhalańska.

Podziel się:
Więcej…

Liczba odwiedzin:

© 2009-2024 by GPIUTMD

Na górę strony