Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

Jak babka Janielka wnucce radziła .

            Pytała kiedyś wnuczka swojej babci Janielci tak:

- Babciu. Mom se jo chłopoka. Śworny i dobry. Robotny i uczciwy. Za mnom jes bardzij jako za gorzołką. Jesce mnie jani roz nie łosukoł, a i jego znajomków zek wypytała, co śniego za cłek. Ino, doprowdy nie wiym, cy zek wszystko już w nim posprowdzała. Babecko kochano, poradźcie mi haw, co mom jesce sprawdzij?

            Babka Janielka rozsiadła się w bujaku i bacznie patrząc na ewidentnie smutną i cierpiącą wnuczkę odpowiedziała jej:

- Za długo Maryś nie sukej! Bo jani wszystkiego nie posprawdzos, jani sie wszytko i tak nie utrzymie, bo sie przeca dość spraw po ślubie zmienio w te, jabo we wte. – I po dłuższej chwili, w której poirytowana wnuczka już miała odburknąć „toś mi doradziła!”, dodała – Ino jedno se sprowdź: cy un bardzij myśli ło Tobie, cy dalij ło sobie. I to Ci starcy. Hej!

 *  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

 Tak sobie myślę: a gdyby tak przyłożyć jako klucz do dzisiejszego fragmentu… małżeństwo? To wtedy pierwsze zdanie Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania – można byłoby zrozumieć dosyć jasno. I to chyba na tyle jasno, że ułatwiłoby to pokonanie niechęci (a nieraz i buntu) wobec przykazań: że Jezus każe, że Bóg nakłada obowiązki…

Klucz ten działa następująco: jeżeli chcesz mnie kochać – to nie wyobrażam sobie, że będziesz miał kogoś innego na pierwszym miejscu: ja dla Ciebie, a Ty dla mnie jesteś najważniejszy! Jeśli chcesz, aby była miłość między nami, to szanuj mnie, nie rań, nie niszcz, nie wykorzystuj mnie, nie oszukuj. Jeśli mamy się kochać, to nie wyobrażam sobie, żeby było między nami kłamstwo i brak szczerości, jakakolwiek zazdrość czy zawiść, a gniew czy przemoc na pewno nie będą budować naszego uczucia.

Jeśli takie słowa padają z ust kochanej osoby – to jest to zarówno logiczne, konieczne i zrozumiałe. I jeśli tylko napędza mnie miłość, to aż chce mi się tego wszystkiego dobrego dopełnić, a złego unikać!

No właśnie – o to prosi Jezus: żeby napędzała mnie miłość do Boga, abym chciał z miłości czynić dobro, a unikać zła.

© ks. Wojciech Pal

*  *  *

 Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Jana [J 14, 15-21]:

 Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.

Nie zostawię was sierotami. Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie widział. Ale wy Mnie widzicie; ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was.

Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».