2. Niedziela Wielkanocna – MIŁOSIERDZIA BOŻEGO (rok C) – 28 kwietnia 2019r.
GODKA GÓROLSKA przeniesiona do archiwum prywatnego celem ochrony praw autorskich i późniejszego druku.
Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:
W Dzienniczku św. Faustyna Kowalska zapisała słowa Pana Jezusa: W pewnej chwili usłyszałam te słowa: Córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. (Dzienniczek, 699).
Wszystkie żywioły tego świata (woda, ogień, powietrze, ziemia) – jeśli są w nadmiarze i bez kontroli: niszczą i zabijają.
Tylko miłosierdzie jest żywiołem, który potrafi tak się rozlewać na człowieka, że go nie zatopi i nie zniszczy, ale obmyje, odświeży, zmyje co grzeszne i da odżywienie. Żywioł miłosierdzia jest nam potrzebny do życia. Tak, jak dziecko uczy się postaw – patrząc na dorosłych, tak i nam trzeba przyglądać się Bogu, który okazuje miłosierdzie (na Krzyżu, w konfesjonale, w nawróceniu).
Warto sobie uświadomić, że wcale nie jest najważniejszym to, że Jezus umarł na Krzyżu. Nie jest najważniejszym nawet to, że Jezus zmartwychwstał. Najważniejsze jest to, że Jezus żyje! A żyje po to, aby się spotkać z Apostołami. Nie tylko z Tomaszem – ale także z Tobą!
Popatrz dzisiaj na obraz Jezusa Miłosiernego i pomyśl: pozwolisz Jezusowi spotkać się z Tobą?
© ks. Wojciech Pal
* * *
Dzisiaj rozważamy fragment z Ewangelii według św. Jana [J 20, 19-31]:
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»
Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».
Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».
I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.