Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

Jak babka Weronka wnuczce radziła.

             P GODKA GÓROLSKA przeniesiona do archiwum prywatnego celem ochrony praw autorskich i późniejszego druku.

*  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

 Krótko!

Po pierwsze.

Wielu ludzi pyta: dlaczego mam być dobry? dlaczego mam wybaczyć, pomóc, dać – kiedy ktoś nie odda, nie zrewanżuje się, nawet nie okaże zwykłej wdzięczności? W tym fragmencie Ewangelii widzę jasną odpowiedź: bo Bóg jest dobry! stworzył świat – choć nie musiał! Stworzył człowieka – a wcale nie musiał! Człowiek Boga zdradził – a Bóg człowiekowi zamiast odpłacić, wybaczył i okazał miłosierdzie!

Zatem: skoro jesteśmy na obraz i podobieństwo Boga – dlatego mamy być dobrymi! Bezinteresownie i miłosiernie! Bo Bóg takim jest! Owszem: można być zimnym i nieczułym kalkulatorem zysków, strat i rewanżów! Ale i można być kochającym, dobrym i czułym dla innych ludzi – jak Bóg!  

Po drugie.

Nie żyjemy w Raju. Niby to oczywiste… Ale dobrze jest sobie przypominać, jakie są skutki tej sytuacji. Jakie mamy obciążenia grzechem. Warto sobie przypominać, że w świecie skażonym grzechem łatwiej o interesowne zło, niż bezinteresowne dobro…

Jednym z nich jest to, że jesteśmy wychyleni w kierunku dobra, ale nie jesteśmy zaprogramowaniu na dobro! Dlatego do bycia dobrym trzeba się wysilić. Dlatego o dobro trzeba nieraz zawalczyć.

Po trzecie.

Czytając ten fragment Ewangelii tak sobie myślę, że nasze powiedzenie nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe – wypadałoby jak najczęściej zamieniać na: czyń drugiemu, co tobie miłe! Nie sztuką jest nie-być złym, bo boję się zemsty. Sztuką jest: być dobrym i nie chcieć za to rewanżu! Być dobrym ot tak, po prostu: tylko i aż dlatego, że Bóg jest dobry!

Zresztą usłyszałeś: odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie. Jeśli chcesz więc dostać nagrodę – nie możesz być na zero! Kiedy nie czynisz drugiemu nic złego – owszem: nie jesteś zły. Ale to jeszcze nie znaczy, że jesteś dobry…

© ks. Wojciech Pal

*  *  *

 Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Łukasza [Łk 6, 27-38]:

 Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.

Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać.

Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».