Zapraszam do posłuchania tutaj: https://anchor.fm/wojciech-pal

 Oraz tutaj:  

 

 

5. Niedziela Wielkanocna (rok A) – 7 maja 2023r.

Jak Maciek u partyzantów lekcję zaufania dostał.

 

            Wysłali kiedyś młodego chłopca, Maćka, ze wsi do partyzantów w lesie z wiadomością. Miał ją przekazać samemu dowódcy. Kiedy zatem został przechwycony przez wartowników, ci zawiązali mu oczy i za rękę poprowadzili wgłąb lasu – do swojej kryjówki. Kiedy w końcu doszli, jeden z nich zdjął Maćkowi przepaskę z oczu. Maciek, zamiast przekazać wiadomość dowódcy, zeźlił się nie na żarty i oburzony krzyknął do partyzanta:

- Wituś, przecaś to Ty! Cymuś mi łocy przewiunzoł? Rodzonemu kuzynowi nie ufos?!

- Ufomy Ci wszytka – odpowiedział mu dowódca partyzantów kładąc silną rękę na ramieniu. – I bez to Ci łocy wiunzymy, cobymy jani my nie musieli Twoij głowy pilnowaj, jani coby tyz łokupanty w nij nic nie naśli, kie Cie złapiom.

 *  *  *

 Moje propozycje do rozważania dzisiejszego fragmentu z Ewangelii:

 W tym roku zaciekawia mnie i zachwyca ten fragment, w którym Jezus mówi: Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę.

Jezus mówi wprost: nie okłamuję Was! Tak sobie czasami myślę: gdybym był uczniem – tam, wtedy – to bardzo ważne byłyby dla mnie te słowa. To zapewnienie, że Jezus sobie tego wszystkiego nie wymyślił. Że nikogo nie zgrywa, że nie oszukuje, nie mami mnie jakąś fałszywą teorią.

A z drugiej strony powstawałoby pytanie: no dobra, ale skąd On ma tę wiedzę, tę pewność? Jak to potwierdzić? i tutaj przychodzi jasna deklaracja Jezusa: znacie drogę… Ja to odczytuję (zwłaszcza w perspektywie uczniów oraz faryzeuszów) jako jasną deklarację Jezusa: sprawdźcie sobie, że wszystko, co mówię, nie jest sprzeczne z tym, co mówi Ojciec.

Jezus nie jest jak przewodnik, który trzyma w tajemnicy swoje ścieżki, tajemne skróty, jak zawiązujący oczy gościom partyzant chroniący swojej kryjówki. Jezus jasno opisuje swoją drogę (Ewangelię) i jej cel (niebo). A zadanie dla uczniów (nas) jest jasne: iść tą drogą – czyli żyć Ewangelią i dojść do nieba. Amen! :)

© ks. Wojciech Pal

*  *  *

 Dzisiaj  rozważamy fragment z Ewangelii według św. Jana [J 14, 1-12]:

 Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę».

Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?»

Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».

Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy».

Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca».

Ksiądz Wojciech Pal - góral



Moja gwara jest raczej intuicyjna. Raczej ze słyszenia, z dzieciństwa - niż ze słowników i opowiastek. Raczej beskidzka - niż podhalańska.

Podziel się:
Więcej…

Liczba odwiedzin:

© 2009-2024 by GPIUTMD

Na górę strony